czwartek, 22 marca 2012

Program nauczania - zasada ograniczonego zaufania?



     Do 2009 roku dokument normalizujący nauczanie języka polskiego – program nauczania – musiał być zatwierdzany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu. Od roku 2009 procedura dopuszczania programów do użytku jest uproszczona. O ich przyjęciu decyduje dyrektor szkoły, po uzyskaniu pozytywnej opinii nauczyciela mianowanego lub dyplomowanego (dotyczy to również programów autorskich!). 
   Większa rola dyrektora w dopuszczaniu programów pociąga za sobą wzrost jego odpowiedzialności, ponieważ to wyłącznie on ostatecznie odpowiada za dokonany wybór. Warto dodać, że w związku z powyższym dyrektor podejmując decyzję ma możliwość zasięgnięcia opinii na temat programu – nauczyciela mianowanego, nauczyciela dyplomowanego, doradcy metodycznego czy zespołu nauczycieli, osób będących „gwarantami” słuszności tejże decyzji. 
     Żaden program nauczania – również pochodzący od wydawnictwa – nie może być przyjęty a priori, musi być zweryfikowany pod kątem zgodności z podstawą programową oraz z rozporządzeniem o dopuszczaniu do użytku szkolnego programów nauczania. Do lamusa powinny odejść opinie, jak wyczytana na jednym z internetowych forów, dotycząca programów oferowanych przez wydawnictwa: jedna z nauczycielek pisze: 
    Jak oceniacie procedurę dopuszczania programów nauczania (również to, że odpowiedzialność spadła na dyrektora)? Jakie są doświadczenia nauczycieli w pisaniu własnych programów, czy modyfikują już istniejące, czy i w jakiej mierze sami weryfikują zgodność programów z podstawą programową? Jak w związku z powyższym oceniają programy dostępne na rynku? Czy nauczyciele języka polskiego w ogóle piszą własne programy? Dodajmy w tym miejscu, że na organizowany przez ORE konkurs na opracowanie programów nauczania zgodnych z podstawą programową z 2008 roku (rozstrzygnięty 17 lutego 2012 roku) wpłynęły jedynie 52 prace dotyczące różnych przedmiotów nauczania, z czego wśród wyróżnionych znalazły się w zakresie języka polskiego: 1 na etapie szkoły podstawowej i 3 na etapie szkoły ponadgimnazjalnej (a gdzie gimnazjum?). Jak to więc jest z tymi programami? 
Zapraszam do dyskusji!

1 komentarz:

  1. Jako nie-nauczyciel mogę tylko sobie "pogdybać" - myślę, że nauczyciele wybierają programy opracowane przez wydawnictwa, bo to zdecydowanie upraszcza im sprawę. Niewielu nauczycieli znajduje czas na przygotowanie tak ważnego dokumentu: a szkoda! Przecież to nauczyciel najlepiej zna sytuację uczniów - ich preferencje, mocne i słabe strony.
    Piszę hipotetycznie, ale może znajdzie się jakiś nauczyciel, który napisze, jak to wygląda z jego perspektywy?

    OdpowiedzUsuń